piątek, 6 września 2013

ZWIASTUN CZ.2

UWAGA! 
NA YOUTUBE POJAWIŁ SIĘ ZWIASTUN 2 CZĘŚCI OPOWIADANIA!!
ZAPRASZAM WAS SERDECZNIE, OBIECUJĘ, ŻE ROZDZIAŁ JUŻ NIEBAWEM! 

15 komentarzy:

  1. Czekam z niecierpliwością ; *

    OdpowiedzUsuń
  2. pięknyyy <3 czekamy na rozdział !!! ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. no, no zapowiada sie ciekawie :-). Czekam... fajnie że wróciłaś :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne czekam na nastepny :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Więc, droga Ewelino: Już to pisałam, ale najprawdopodobniej mnie zignorowałaś, więc wybacz, że się powtarzam: Moim zdaniem masz nas głęboko. Z tego, co tu piszesz czerpaliśmy radość, bo było dobre. BYŁO. Ja sama jeszcze miesiąc temu dwa razy dziennie sprawdzałam, czy przypadkiem nie dodałaś czegoś nowego. Potem- jak już pewnie zapomniałaś- napisałam do Ciebie na ask'u. Co dostałam w odpowiedzi? Jeden głupi post z przeprosinami i twój wywód na ask'u, żebym "dała Ci, k**** spokój, ja p*******". Cudownie, koleżanko z góry, jest Twoim zdaniem być olewanym przez parę miesięcy? Cóż, chyba mam odmienne zdanie. Kochana Ewelino, ponieważ czuję, że nie zniesiesz krytyki i usuniesz ten komentarz proszę: odpowiedz mi może, zanim to zrobisz. Jeśli go jednak nie usuniesz mam wiadomość do fanatyczek Twojego opowiadania, które na pewno skomentują mój wpis: Mówcie co chcecie, brońcie Ewelinę. Ale chociaż się nad tym zastanówcie! Jest milion innych blogów, szkoda więc tracić czas tutaj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem chora,dobrze? cierpię na głęboką depresję, zaburzenia odżywiania. Nie byłam wstanie usiąść i pisać. Nie byłam wstanie zrobić niczego pożytecznego. NIE BYŁAM, rozumiesz? Jasne, zawiodłam was i jesteście wściekli. Nigdy nie miałam Was w dupie. Nie znasz sytuacji, nie wiesz dlaczego nie dodawałam rozdziału a ja jak głupia się tłumaczę. Teraz już znasz powód mojej nieobecności. zadowolona? już możesz iść, czesc:)

      Usuń
  6. Tak jest wiele blogów tego stylu ale to opowiadanie wciąga. I Jestem ciekawa dalszych losów bohaterów. Tak może masz rację Ewelina przestała regularnie dodawać rozdziały tylko postaraj się zrozumieć ją. pisanie to ma być przyjemność a nie obowiązek. Miała problemy wiec nie dodawała rozdziałów na siłę. Każdy z nas ma w życiu ciężkie chwile i trzeba to zrozumieć. Ewelina nie musi nam się tłumaczyć. A skoro nie chcesz marnowac czasu na takie opowiadanie to po co te komentarze? Po co ją krytkujesz? Nie marnuj tu czasu. Ja jestem wierna czytelniczka i jak musze to poczekam na ten rozdział i na inne. Rozumiem Eweline.Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział :* Martyna

    OdpowiedzUsuń
  7. Droga Martyno- nie chodzi mi o sam fakt, że nie pisze- zgadzam się z Tobą, to ma być przyjemność. Chodzi mi bardziej o to, że Ewelina mnie i Was także oszukała. Jeśli jej na nas zależy powinna dać notkę, że na razie nic nie będzie. Cokolwiek. Jeśli jesteś wierną fanką powinnaś pamiętać paro miesięczną przerwę bez słowa z jej strony. Czy to nie było równoznaczne do olania nas? A notkę o tym, że jeszcze nas nie opuściła dodała, bo do niej napisałam. Co dostałam w zamian za troskę?(wierz, czy nie, ale nie byłam niemiła. Martwiłam się o nią, bo przez jej opowiadanie czułam się do niej zbliżona. Bałam się, że coś jej się stało) Napisała, żebym "dała jej ku**a spokój". A potem pisze do nas, że nas kocha. Nie chcę się użalać nad sobą, dodam ten fakt, żebyś zauważyła, że takie słowa od kogoś, kogo się szanuje i poniekąd traktuje jak nauczyciela (a tych słów było więcej) bolą. Płakałam przez to, co mi wtedy napisała, ponieważ myślałam, że na prawdę nas kocha.
    Mój poprzedni komentarz dodałam po części po to, żeby fanki zapatrzone w nią jak w obrazek nie dały sobą tak pomiatać i się oszukiwać. Rozumiem, Martyno, że podoba Ci się opowiadanie- ja też jestem w nim zakochana. Ale wyrozumiałość też ma swoje granice, a moje właśnie widzę za sobą. Cieszę się, że mój komentarz zmusił Cię do odpowiedzi- przynajmniej wiem, że jest tu ktoś oprócz fanatyczek, kto może zauważy to, co ja. Pomyśl o tym. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz racje Ewelina sie do nas nie odzywała i nie dawała znaku życia. Niedziwnie sie ze martwiłaś sie o nią, bo nie ty jednia nie wiem, jaka była sytuacja miedzy wami ze tak do ciebie napisała. Moze po prostu napisałaś w nieodpowiednim momecie.W sumie jak ty byś miała problemy do tego ktoś ciągle trułby ci o jakimś opowiadaniu też po którymś razie miałabyś tego wszystkiego dość.I akurat najprawdopodobniej ty byłaś ta osoba, na której wyżycia swoją frustracje.Nie chce jej usprawiedliwiać ani nic.Tylko zrozum ją.Każdy z nas ma swoje życie i problemy. Zgadzam sie z tobą ze Ewelina nie była w stosunku, co do nas sprawiedliwa i tak jak by nas olała nie pisząc nic o zawieszeniu błoga czy przerwaniu w pasaniu.Tylko może ona nie wiedziała ze tak bardzo wielu z nas kocha to opowiadanie ze zależy nam na dalszej części i w ogóle.Powiem tak ja Ewelinę uważam za miła sympatyczna ambitna i bardzo utalentowana dziewczynę.Nie mogę jej nic za żucic zawsze była w stosunku do mnie miła. Ten jeden incydent nie powinien też u ciebie zmienić stosunku do opowiadanie i do jej osoby. Wiem masz prawo czuć sie urażona tylko po prostu każdy popełnia bledy a złość to część człowieka .Kazdy z nas nieraz ma takie dni, w których „wyżywa” się na wszystkich nawet, jeśli ta osoba nic nie zawiniła.Po prostu może pogadaj jeszcze raz z Eweliną i wyjaśnij to sobie z nią w cztery oczy.
    Martyna

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzięki, Martyno, za rozmowę. Dobrze, że walczysz za nią, ale samo to, że od ponad miesiąca nie pofatygowała się, żeby zobaczyć, że jednak tu jesteśmy dla mnie mówi samo za siebie. Hhahaha, ale ja żyję według własnych wyobrażeń, więc wybacz ;) Bardzo mi się podoba, że bronisz swojego zdania. Jesteś silna :) Może i masz rację, co do tego incydentu. Ale myślę, że powinna przeprosić, gdy złość minęła- jak już mówiłam kieruję się swoimi realiami i piszę, że powinna, bo ja na jej miejscu nawet bym się nad tym nie zastanawiała. Jeśli nie wiedziała ilu z nas ją kocha mogła zerknąć pod ostatni rozdział- z tego co pamiętam ok. 80 komentarzy. Cóż, bawimy się teraz w odbijanie piłeczki w postaci argumentów, co chyba nie ma sensu, bo z tego, co widzę obie jesteśmy mocne, jeśli chodzi o swoje racje :) Miło było Cię poznać Martyno. Dzięki za wyrozumiałość dla mnie i dla Eweliny. Dobrze, że się nie poddajesz. Oby tak dalej ;) Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie ma sprawy zawsze do usług ;) tak jestem silna jak sie upre to nic mnie nie przekona ;)I pomyśl że jej tez może jest teraz głupio i bała sie przeprosić .Ja na jej misjscu nie wiem jak bym postopiła ;) Ale nie wiem jaka jest sytuacja miedzy wami .Mam nadzieje ze jednak sie pogodzicie i odpuścisz Ewelinie te przwinienie .Pozdrawiam ;)
    Martyna

    OdpowiedzUsuń
  11. Ewelino- bardzo mi przykro z tego powodu. Nie wiedziałam o tym, ale przy moim zdaniu zostaję. To, że coś dzieje się w Twoim życiu nie znaczy, że masz prawo przeklinać i być dla mnie nieprzyjemna. Każdy ma problemy. Oczywiście, rozumiem Cię, bardzo mi przykro i współczuję Ci, ale nic do końca nas nie usprawiedliwia. Cieszę się, że jesteś już w stanie być z fankami. Pozdrawiam, zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jesteś posrana czy posrana bo nie czaję? miałam próbę samobójczą, chciałam się zabić, rozbawiasz mnie :) błagam, nie wchodź tu więcej. kompromitujesz się.

      Usuń